Eksport | Import | Inwestycje

Trade.gov.pl

Strona główna > Wiedza > Indie luzują import – jak zareagować strategicznie
Artykuł

Indie luzują import – jak zareagować strategicznie

W kwietniu 2025 roku Indie wprowadziły nowe przepisy handlowe, które przewidują m.in. obniżenie ceł na wybrane towary i przyspieszenie odpraw celnych dzięki cyfryzacji systemu importowego. Choć zmiany te mogą sugerować liberalizację rynku, w rzeczywistości są one starannie ukierunkowane i mają wspierać wyłącznie te obszary, które wzmacniają krajową produkcję. Dla polskich eksporterów to otwarcie oznacza realną szansę – pod warunkiem, że zrozumieją jego logikę i dostosują strategię do specyfiki indyjskiego podejścia do handlu.

Kontenery przykryte flagą Indii

Z początkiem nowego roku fiskalnego (kwiecień 2025) Indie wprowadziły aktualizację polityki handlowej Foreign Trade Policy 2023–28. Kluczowe zmiany to:

  • redukcja ceł podstawowych na 92 kategorie produktów, głównie w sektorach maszyn, chemikaliów i komponentów elektronicznych,
  • obniżenie średniej stawki cła importowego z 13,9 proc. do 12,1 proc. (średnia ważona wg danych Ministerstwa Finansów),
  • pełne wdrożenie systemu ICEGATE 2.0, który skrócił średni czas odprawy towarów w portach w Mumbaju i Chennai z 91 do 48 godzin,
  • rozszerzenie procedury Advance Declaration dla MŚP, dzięki której ponad 7 tys. firm (dane z DGFT, maj 2025) mogło zadeklarować import jeszcze przed przybyciem towaru.

Zgodnie z aktualizacją budżetową Indii na lata 2024-2025 wartość importu towarów wyniosła 714 mld USD i jest to wzrost o 7,3 proc. r/r. Co istotne, ponad połowę wzrostu wygenerowały komponenty i półprodukty dla przemysłu. To celowy kierunek – wzmocnienie krajowej produkcji, a nie pasywne zwiększanie konsumpcji.

Sektor po sektorze – gdzie Polska może zyskać

Maszyny i urządzenia

W 2024/25 import maszyn wzrósł o 12,1 proc., osiągając poziom 109,2 mld USD. Największy przyrost zanotowano w segmencie maszyn rolniczych (+17,4 proc.), urządzeń chłodniczych (+11,2 proc.) oraz linii pakujących i etykietujących (+9,8 proc.).

W tym samym czasie udział UE w imporcie maszyn do Indii spadł z 28,3 proc. do 26,7 proc., głównie na korzyść producentów z Korei Południowej i Turcji. Polska może wykorzystać tę lukę, oferując rozwiązania z segmentu średniej technologii – wydajne, ale przystępne cenowo.

Chemikalia i nawozy

Indie importują chemię o wartości ponad 65 mld USD rocznie. W ostatnich 12 miesiącach import półproduktów chemicznych wzrósł o 15,3 proc., a nawozów – o 18,7 proc., głównie w związku z trudnościami w lokalnej produkcji fosforanów i saletry.

Dla porównania, wartość polskiego eksportu produktów chemicznych do Indii wyniosła w 2024 roku zaledwie 58 mln EUR, co oznacza udział poniżej 0,1 proc. To rynek niemal nieeksploatowany przez polskie MŚP.

Przetworzona żywność

W 2024 r. Indie importowały produkty spożywcze o wartości 29,4 mld USD, z czego aż 41 proc. stanowiły wyroby przetworzone. Import dań gotowych wzrósł o 11,8 proc., a produktów mlecznych – o 9,3 proc.

Po zmianach taryfowych z kwietnia 2025 zniesiono cła na wybrane kategorie żywności funkcjonalnej i bezglutenowej. Dla Polski, która dysponuje nowoczesnym przetwórstwem i certyfikatami UE, to naturalna przestrzeń rozwoju.

Mniej papieru, więcej danych – ale nie mniej procedur

Wdrażana od 2024 roku cyfryzacja procedur importowych w Indiach przynosi wymierne efekty. W pełni funkcjonuje już nowa wersja systemu ICEGATE 2.0, która integruje odprawy celne z krajowym rejestrem podatkowym GST i pozwala na wcześniejsze zgłaszanie przesyłek dzięki procedurze Advance Declaration. W największych portach morskich – takich jak Mumbaj czy Chennai – średni czas odprawy skrócił się z ponad 90 do niespełna 50 godzin, co znacząco poprawia przewidywalność dla zagranicznych dostawców.

Nie oznacza to jednak uproszczenia całego systemu. Wiele wymagań formalnych pozostaje bez zmian. Wciąż obowiązuje rejestracja kodu importera (Import Export Code), zgodność z lokalnymi normami (np. BIS – Bureau of Indian Standards), a dla części produktów – dodatkowe kontrole w ramach Quality Control Orders. W praktyce oznacza to, że choć sam proces importu jest dziś bardziej transparentny i monitorowalny, nadal wymaga lokalnej obecności, dobrej znajomości przepisów i ścisłej współpracy z przedstawicielem lub agentem w Indiach.

Dla polskich firm oznacza to konieczność świadomego przygotowania – cyfrowe ułatwienia nie eliminują biurokracji, ale sprawiają, że jest ona bardziej zrozumiała i możliwa do opanowania.

Polski eksport do Indii gdzie jesteśmy

Na tle innych krajów Unii Europejskiej pozycja Polski w handlu z Indiami wciąż pozostaje umiarkowana, choć systematycznie się poprawia. Według danych Eurostatu wartość polskiego eksportu do Indii w 2024 roku wyniosła 1,23 mld EUR, co oznacza wzrost o 8,4 proc. r/r. W strukturze eksportu dominowały:

  • maszyny i urządzenia mechaniczne,
  • produkty chemiczne,
  • wyroby metalowe,
  • żywność przetworzona.

Dla porównania Niemcy wyeksportowały do Indii towary warte 9,8 mld EUR, a Francja – 4,1 mld EUR. Świadczy to nie tylko o skali różnicy, ale też o potencjale do nadrobienia. Polska ma kompetencje, które są bardzo dobrze dopasowane do potrzeb indyjskiej gospodarki. Mowa o maszynach dla przemysłu spożywczego, urządzeniach rolniczych, produktach chemii technicznej czy półproduktach farmaceutycznych.

Z kolei w polskim imporcie z Indii (1,65 mld EUR w 2024 r.) dominują odzież, leki generyczne, herbata, kawa i tekstylia, co pokazuje komplementarność wymiany. Bilans handlowy wciąż jest lekko ujemny, ale stabilny. Co istotne, według danych GUS polski eksport do Indii rósł w ostatnich trzech latach szybciej niż średnia unijna – co może sugerować, że Polska nadrabia dystans bardziej dynamicznie niż wielu konkurentów.

To wszystko pokazuje, że choć punkt startowy nie jest wysoki, to Polska ma potencjał, by stać się w nadchodzących latach liczącym się partnerem dla Indii – pod warunkiem, że wykorzysta moment otwarcia, zainwestuje w obecność i zbuduje rozpoznawalność swojej marki na tamtejszym rynku.

Co dalej? Jesień 2025 i kolejne zmiany

Zgodnie z komunikatami indyjskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu oraz DGFT druga połowa 2025 roku będzie okresem dalszych reform i testowania nowych rozwiązań w zakresie polityki importowej. Na wrzesień zaplanowano konsultacje międzyresortowe dotyczące kolejnych ułatwień dla zagranicznych dostawców, a niektóre z zapowiedzianych zmian już teraz budzą zainteresowanie unijnych eksporterów.

Po pierwsze, ma zostać uruchomiony pilotażowy system odprawy w trybie 24-godzinnym, dostępny dla wybranych firm z sektora MŚP, które spełniają kryteria „niskiego ryzyka celnego” i korzystają z procedury Advance Declaration. Obejmie on początkowo porty w Chennai, Mundrze i Nhava Sheva. Dla polskich eksporterów, którzy planują regularne wysyłki, będzie to istotna zmiana – skrócenie czasu odprawy o kolejne kilkanaście godzin może poprawić terminowość dostaw i zwiększyć przewidywalność logistyki.

Po drugie, planowane jest czasowe zniesienie obowiązku lokalnych testów produktów elektronicznych, medycznych i chemicznych, które posiadają certyfikaty CE lub REACH. Oznaczałoby to możliwość importu takich towarów bez konieczności ponownego badania ich w indyjskich laboratoriach – co obecnie jest kosztowne i czasochłonne. Według zapowiedzi Ministerstwa Spraw Konsumenckich, nowe przepisy mogłyby wejść w życie pilotażowo dla 10 wybranych kategorii HS już w IV kwartale 2025 roku.

Trzecim kierunkiem reform jest nowy model klasyfikacji taryfowej dla sektora e-commerce B2B, szczególnie dla firm działających w modelu wysyłkowym bez obecności w Indiach. Rząd zapowiada uproszczoną deklarację wartości i kodów celnych dla towarów o niskiej wartości i regularnym obrocie, co ma ułatwić dostęp do rynku małym dostawcom z Europy. Dla polskich producentów części maszyn, artykułów laboratoryjnych czy kosmetyków to szansa na ekspansję bez konieczności zakładania lokalnego przedstawicielstwa.

Równolegle trwają rozmowy o nowych specjalnych strefach ekonomicznych, w których zagraniczni partnerzy mogliby dostarczać komponenty bez pełnej odprawy celnej, jeśli są one wykorzystywane do dalszej produkcji eksportowej. Takie rozwiązania funkcjonują już w Tamil Nadu (SSE Ennore) i mają być rozszerzane.

Jesienią spodziewane jest także odświeżenie listy produktów objętych Quality Control Orders (QCOs) – dokumentów, które warunkują dopuszczenie do obrotu w Indiach. Zmiany te mają uwzględniać kategorie towarów wcześniej pomijane w regulacjach technicznych, w tym np. dodatki paszowe, komponenty fotowoltaiczne czy wyroby z metali specjalnych.

Źródła:

  • Ministry of Finance (India), Union Budget Highlights 2024-25, 2024
  • Directorate General of Foreign Trade (DGFT), Import Facilitation Dashboard – May 2025 Update, 2025
  • FICCI, Ease of Doing Business Survey, 2025
  • World Bank, India Development update. India’s trade opportunities in a changing global context 2024
  • Eurostat, EU Trade with India, 2024
  • Wszystko
  • Aktualności (1)
  • Wiedza (6)
  • Kalendarz (13)
Wyszukiwanie zaawansowane

Portal Promocji Eksportu używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci Twojego komputera lub innego urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zmienić ustawienia przeglądarki tak, aby zablokować zapisywanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności i Regulaminie.