Eksport | Import | Inwestycje

Trade.gov.pl

Strona główna > Wiedza > UK – szanse i wyzwania dla polskich eksporterów żywności, część 1/2
Artykuł

UK – szanse i wyzwania dla polskich eksporterów żywności, część 1/2

Wielka Brytania pozostaje szóstą największą gospodarką świata. To rynek bogaty, ale jednocześnie niezwykle zależny od importu. Brytyjczycy produkują za mało, by pokryć własne potrzeby – w przypadku żywności tylko około 50-55 proc. tego, co trafia na stoły, pochodzi z krajowej produkcji. Pozostała połowa to import, mniej więcej pół na pół z Unii Europejskiej i z reszty świata.

żywność na tle flagi Wielkiej Brytanii

Przez wiele lat przed brexitem był to rynek wyjątkowo konkurencyjny. Od czasów Margaret Thatcher brytyjski przemysł przemysłowy i rolniczy tracił na znaczeniu, a cały świat starał się lokować tam swoje towary. Dla eksporterów atrakcyjność polegała na łatwym dostępie, dużym popycie i płynnych łańcuchach dostaw.

Brexit zmienił zasady gry. Kontrole graniczne, dodatkowa dokumentacja i traktowanie Unii Europejskiej jak kraju trzeciego sprawiły, że część firm z Europy Zachodniej wycofała się z rynku – szczególnie mniejsze, które nie miały skali, aby udźwignąć nowe wymogi. Z perspektywy polskich eksporterów oznacza to nową przestrzeń i szansę, bo brytyjscy kupcy zaczęli szukać alternatywnych dostawców.

Polski eksport – chwilowy dołek i rekordowe odbicie

Dane wyraźnie pokazują dynamikę: w 2020 roku, w czasie pandemii COVID-19, polski eksport do Wielkiej Brytanii wyraźnie spadł. To samo stało się w drugą stronę – brytyjski eksport do Polski również się skurczył. Jednak już w 2021 r. nasz szybko rósł, podczas gdy brytyjski eksport do Polski nadal się zmniejszał.

Kolejne lata – 2022, 2023 i 2024 – przyniosły rekordowe wyniki dla polskich firm. W efekcie Polska utrzymuje z Wielką Brytanią znaczną nadwyżkę handlową, zarówno w towarach, jak i usługach.

Zmieniła się też struktura eksportu. Przed brexitem dominowała motoryzacja – samochody i części samochodowe były główną kategorią. Jednak po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE branża motoryzacyjna zaczęła gwałtownie tracić znaczenie. W 2023 roku kraj wyprodukował o połowę mniej samochodów niż w 2017. Problemy z płynnością łańcuchów dostaw i koniecznością stosowania systemu „just in time” spowodowały, że wielu producentów przeniosło działalność na kontynent. Honda zamknęła swoje zakłady, a inni ograniczyli obecność.

Na ich miejsce weszła spożywka. Dziś to właśnie polska żywność jest numerem jeden w eksporcie do Wielkiej Brytanii. Warto podkreślić, że przed brexitem UK było drugim największym rynkiem eksportowym Polski, a obecnie jest czwartym. W przypadku branży spożywczej natomiast Zjednoczone Królestwo nadal utrzymuje pozycję drugiego najważniejszego rynku.

Konsument brytyjski – polaryzacja i zmiana nawyków

Zrozumienie brytyjskiego konsumenta to klucz do sukcesu. W Polsce w ostatnich dwóch dekadach pensje wzrosły trzykrotnie, podczas gdy ceny jedynie podwoiły się. Polacy realnie się wzbogacili. W Wielkiej Brytanii było odwrotnie: ceny rosły szybciej niż wynagrodzenia, przez co przeciętny Brytyjczyk ma dziś trudniej niż w 2004 r.

Efektem tego jest zjawisko nazwane „missing middle”- środkowy segment rynku. Produkty średniej jakości i średniej ceny w UK mają się źle. Sieci takie jak Sainsbury’s czy marki odzieżowe typu Superdry tracą klientów. Z drugiej strony rynek premium ma się świetnie, bo bogaci konsumenci pozostają bogaci i wydają bez oporów. Rosną też zakupy w segmencie budżetowym, ponieważ wielu klientów musi szukać tańszych alternatyw.

Warto pamiętać o czynniku nierówności społecznych. Wskaźnik Giniego pokazuje, że społeczeństwo w Polsce jest bardziej równe niż brytyjskie. W UK bogactwo coraz częściej przechodzi z pokolenia na pokolenie. Ekonomiści mówią wręcz o „inheritocracy”, czyli fortuny i nieruchomości są dziedziczone, co wzmacnia podział na klasy.

Dodajmy do tego różnice w stylu konsumpcji. Badania pokazują, że Polacy są bardziej ostrożni, jeśli chodzi o nowości – trzykrotnie obracają towar zanim kupią coś nowego. Brytyjczycy natomiast kupują nowości bardziej impulsywnie, choć przez ostatnią dekadę zaczęli znacznie uważniej patrzeć na ceny. Dużą wagę przykładają za to do składu produktów.

Ważną grupą konsumentów są też osoby starsze. Kobiety w Wielkiej Brytanii pracują do 66. roku życia, a wkrótce do 67. – czyli o 7 lat dłużej niż w Polsce. Starsi konsumenci są realnie zamożniejsi niż ich rówieśnicy w naszym kraju, co przekłada się na popyt choćby w sektorze kosmetycznym.

Polonia – trampolina do mainstreamu

Polacy stanowią w Wielkiej Brytanii największą mniejszość narodową, liczącą 600-750 tys. osób. Wielu z nich ma już brytyjskie obywatelstwo, więc statystyki bywają zaniżone, ale realna liczba konsumentów polskiej żywności jest jeszcze większa.

W kraju działa sieć setek polskich sklepów i specjalne „polskie półki” w hipermarketach. To miejsce, gdzie polskie marki są już rozpoznawalne i gdzie można zbudować pierwsze kanały dystrybucji. Polonia jest lojalnym klientem, który chętnie wraca po smaki z ojczyzny – a jednocześnie może być ambasadorem marki wśród brytyjskich znajomych.

Polskie marki na brytyjskich półkach

Formy wejścia na rynek brytyjski z produktami spożywczymi

Eksport bezpośredni – producent samodzielnie sprzedaje swoje produkty do brytyjskich sieci, hurtowni czy sklepów, co daje dużą kontrolę nad marką, ale wymaga znajomości rynku i własnych zasobów logistyczno-sprzedażowych.

Eksport pośredni (dystrybutor/importer/agent) – sprzedaż odbywa się przez lokalnego partnera, który ma już kontakty i kontrakty w Wielkiej Brytanii, co ułatwia wejście, ale zmniejsza kontrolę nad produktem i marżą.

Joint venture / partnerstwo – współpraca z brytyjską firmą w ramach wspólnego przedsięwzięcia pozwala dzielić koszty, ryzyka i korzystać z lokalnej wiedzy o rynku.

Inwestycja typu greenfield – założenie od podstaw własnej spółki lub zakładu w Wielkiej Brytanii, co daje pełną niezależność, ale wymaga dużych nakładów kapitałowych i czasu.

Akwizycja (M&A) – przejęcie istniejącej firmy wraz z jej marką, kontraktami i kanałami dystrybucji, co pozwala szybko zdobyć dostęp do rynku. Rozwiązanie to jest coraz częściej stosowane przez polskich producentów w wielu branżach.

Sprzedaż online (e-commerce) – wykorzystanie platform takich jak Amazon UK pozwala testować rynek i dotrzeć bezpośrednio do konsumentów, często przy niższym koszcie wejścia. W następnym kroku można zdecydować się na założenie własnego magazynu w UK lub skorzystania z fulfillmentu.


W każdym przypadku konieczne jest posiadanie Food Business Operatora (FBO) – czyli osoby prawnej zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii. W niektórych sytuacjach importer może przejąć tę funkcję, jednak zasadniczo – a szczególnie przy zdywersyfikowanej sprzedaży – pojawia się potrzeba założenia własnej spółki (limited company) w UK i rejestracji jako FBO, jeśli dystrybutor lub importer nie weźmie tego obowiązku na siebie

Zachęcamy do śledzenia publikacji na naszym portalu Trade.gov.pl. Wkrótce ukaże się część 2/2 artykułu, a w niej m.in.: jakie regulacje i przepisy muszą spełnić polscy eksporterzy, jak przygotować opakowania i etykiety, by trafić do brytyjskich supermarketów oraz jak edukować konsumenta i budować lojalność wobec marki.

Źródło:  Artykuł powstał na bazie materiału z cyklu Webinaria PAIH – „Jak skutecznie budować markę i zwiększać sprzedaż produktów spożywczych na rynku brytyjskim”

  • Wszystko
  • Aktualności (924)
  • Wiedza (480)
  • Kalendarz (1739)
  • Centrum Wsparcia (350)
Wyszukiwanie zaawansowane

Portal Promocji Eksportu używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci Twojego komputera lub innego urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zmienić ustawienia przeglądarki tak, aby zablokować zapisywanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności i Regulaminie.